czwartek, 11 kwietnia 2013

16.

W progu zobaczyłam uśmiechniętą mamę, którą stała Nikola. Od razu rzuciłam się w ramiona przyjaciółki. Nawet obolałe plecy mnie nie powstrzymały od uścisków i przytulania.
- Boże, w końcu... Tato! - krzyknęłam gdy tylko doszłam do siebie. Tata wyszedł z kuchni. Rzuciłam mu się na szyję. - Jesteś najlepszym tatą na świecie.
- Wiem Skarbie. - opowiedział unosząc mnie do góry.
- Zrobię coś do jedzenia i idziemy do mnie. Pokaże Ci pokój. - uśmiechnęłam się trzymając Niki za dłoń.
- Wszystko Wam potrzebne, jest już w pokoju. - powiedziała mama i powędrowała do kuchni, by po chwili z niej wyjść niosąc nam dwa piwa. - Dzisiaj Wam pozwolę. - uśmiechnęła się i podążyła do salonu.
Zaprowadziłam Nikolę do swojego pokoju, pokazując jej przy okazji resztę  domu. Po chwili weszłyśmy do mnie.
- O matko, ile żarcia. - zaśmiałam się, rzucając się na łóżko. Po chwili dostrzegłam swojego starego laptopa i jakieś inne pudełko na biurku. Otworzyłam je a tam nowiutki laptop. - Tatooooo! Jesteś najlepszy! - krzyknęłam i uśmiechnęłam się do Niki.
Usiadłam obok niej i patrzyłam na nią.
- Tęskniłam... - powiedziałam po czym łzy popłynęły po moich policzkach.
- Nie płacz mała. Nie jest tak źle. - powiedziała, a w jej oczach dostrzegłam smutek.
- Ale nie będzie już wspólnych spacerów. Nocek.. Co ja bez Ciebie zrobię? - rozpłakałam się na dobre.
- Zuzia. Jest net. Wytrwamy. Będę przylatywać do Ciebie w ferie, wakacje. Ty do mnie również. - powiedziała i mocno mnie przytuliła. - A teraz mów jak próba? - uśmiechnęła się zadziornie.
- Mama Ci powiedziała? - zaśmiałam się ocierając łzy. - Daj mi się trochę odświeżyć, bo śmierdzę jak skunks.
- Jasne, poczekam. - uśmiechnęła się i położyła na łóżku.
Wzięłam potrzebne rzeczy i poszłam pod prysznic. Po chwili usłyszałam.
- Zuzka? Kto to jest Justin? - usłyszałam głos dziewczyny.

2 komentarze: